środa, 15 maja 2013

Rozdział 14


Zara POV

Byłam pod kontrolą Zayna w każdej sekundzie, każdego dnia, dosłownie. Mogłabym powiedzieć, że martwi się o mnie, nawet jeśli nie mówi o tym, co się stało, czasem budzę się w środku nocy i widzę jak siedzi na brzegu łóżka, z głową w dłoniach. Czułam się winna, nie odzywałam się , ale byłam przerażona. Muszę żyć w obietnicy z Harrym inaczej Zayn może znalezc mnie leżąca w kałuży własnej krwi. Wzdrygnęłam się na tę myśl i szybko odepchnęłam ją z mojego umysłu, usiadłam i oparłam się o spiętrzone poduszki. Udało mi się unikać Harry'ego przez ostatnie dwa dni, usprawiedliwiałam się tym, że byłam zbyt obolała lub zbyt zmęczona, aby zostawić łóżka Zayna. Było tak wiele rzeczy, które chciałam wiedzieć, musiałam to wiedzieć, ale za bardzo bałam się konsekwencji mojej ciekawości.

- Dzień Dobry, Zara. - Przyniosłam swoje ręce do twarzy, aby zetrzeć frustracje i niepokój, Zayn pojawił się w drzwiach. Miał na sobie luźne spodnie, które wisiały nisko na jego biodrach, jego klatka była całkowicie naga. Jęknęłam na widok niego i zaczerwieniłam się na głęboki szkarłat, a on zaśmiał się i podszedł do mnie.

- Podoba ci się widok przed sobą? - Zapytał.

- Zamknij się. - Mruknęłam, odsuwając kosmyki włosów z mojej twarzy.

- Czy masz zamiar dzisiaj opuścić łóżko? - Zapytał. Pokręciłam głową i natychmiast wyciągnęłam kołdrę na głowę.

- Kochanie, nie możesz wiecznie się ukrywać, będę cię potrzebował. - Potrząsnął mną lekko i brutalnie szarpnął moim ciałem . Jego oczy były ciemne, był to pierwszy raz gdy widziałam go zmęczonego tym całym złem.

- Nie jestem jeszcze gotowa. - Wymamrotałam, trzymając głowę nisko.

- Pieprzony Chryste, Zara, to było dwa dni temu kurwa, jeśli nie zaczniesz mówić będę musiał cię zmusić - Warknął, chwytając mnie mniej więcej za ramiona, podniósł mnie i odwrócił twarz ku swojej. Jęknęłam pod jego ścisłą kontrolą, a on mnie puścił, przebiegł dłonią po potarganych czarnych włosach i wypuścił oddech.

- Będę na dole, myślę, że należy oficjalnie spotkać resztę chłopaków, jest 10. - Szybko ścisnął moją rękę, zatrzasnął drzwi i zszedł na dół. Wydałam z siebie sfrustrowane westchniecie, grzebałam w szafie z ubraniami, Zayn przywiózł je z mojego mieszkania. Jak na kogoś, kto spędza wiele godzin przed lustrem, nie miałam pojęcia, jak się ubrać. Zdecydowałam się na szorty i luźny t-shirt, związałam moje włosy w koński ogon i wyszczotkowałam zęby przed zalaniem twarzy zimną wodą, następnie przeszłam przez pokój Zayna docierając do schodów. Chłopacy siedzieli w bałaganie, wpatrując się w mecz piłki nożnej odbywający się w telewizji, jak zwykle. Przewróciłam oczami i skrzyżowałam ręce na piersi, podchodząc do Zayna i siadając obok niego. Wziełam do ręki pilota i ściszyłam głośność w telewizorze, chwytając uwagę wszystkich. Rozejrzałam się, każdy patrzył na nas, zbliżyłam się do Zayna. Moje oczy spotkały się z oczami Harry'ego i szybko przerwałam kontakt wzrokowy.

- Chłopaki, to jest Zara. - Wskazał na mnie, nie okazując zainteresowania przedstawiając mnie.

- Zara to Louis. - Wskazał na chłopaka, który miał taką samą fryzurę jak Zayn, ale zamiast brązowych oczu miał niebieskie. Uśmiechnął się do mnie, a jego oczy zabłyszczały,posłałam mu wymuszony uśmiech, Zayn przedstawił resztę chłopaków. Liama Widziałam, Niall'a widziałam i Harry'ego, migawką, niestety też widziałam. Jordan był nieco starszy, jego włosy były podobne do Liama i miał musujące zielone oczy, ale nie były one takie złowrogie, jak Harry'ego. Alex, był w tym samym wieku, co Zayn. Miał jasne włosy, które zasłaniały mu oczy, co uniemożliwiało mi stwierdzenie jakiego są koloru. Wprowadzenie było krótkie a telewizor zaczął rozbrzmiewać znowu, westchnęłam i pochyliłam swoje ciało na przeciwko Zayna. Nie zdawałem sobie sprawy, że mecz się skończył, dopóki chłopacy nie zaczęli rozmowy,  zamrugałam gwałtownie i poderwałam się, gdy usłyszałam wzmiankę o Maxie.

- Jak pozbędziemy się ciała? - Zapytał Niall. Liam kiwnął głową, trzymając ciastko w ustach.

- Nie martw się, wysadzimy budynek, wzięliśmy już broń i narkotyki, są na dole. - Skierował się do Zayna. Moje serce przyśpieszyło, narkotyki i bron była w tym samym domu. Jasne, że oni byli częścią gangu, ale nie sądziłam, że trzymają broń w domu? Mój niepokój nie pozostał niezauważony i wszystkie oczy były zwrócone na mnie. Zarumieniłam się i spojrzałam na Zayna.

- Mogę iść na górę? - Ręce mi się trzęsły, bawiłam się palcami, żeby nie stracić kontroli. Skinął głową, wyraźnie wciąż na mnie zły. Obróciłam się, czując ból w nogach i plecach, ale zignorowałem go i ruszyłam w kierunku schodów. Wbiegłam do pokoju i szybko wpychałam swoje rzeczy do torby, muszę się stąd wydostać. Oni mnie zabiją, jeśli nie zrobi tego Zayn, to z pewnością jeden z jego rywali czy ktokolwiek. Chwytałam wszystko, co miałam pod rękami,  chodziłam w kółko, próbując dowiedzieć się, jak się stąd wydostać. Nie chciałam wracać na dół i kłócić się z Zaynem na oczach wszystkich. Westchnęłam i tupnęłam nogą jak dziecko, przeklinałam siebie za to, że się go boję, kto, do cholery, że ja? Znam go od około dwóch tygodni, a ja praktycznie prawie umarłam! Muszę się go pozbyć z mojego życia, teraz. Zawiesiłam torbę przez ramię, otworzyłam okno i wyrzuciłam ją. Wylądowała z cichym łomotem na trawę, chrząknęłam i wystawiłam moje nogi przez parapet, zręcznie wspięłam się na brzeg. Złapałam się rury, zsunęłam się a moje stopy stanęły na zimnej, mokrej trawie. Nie zwracając uwagi na otoczenie, szybko, ale spokojnie biegłam przez długi podjazd, wychodząc przez otwartą furtkę. Wiedziałem, że będę miała kłopoty, ale szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to. I nie pozwolę, żeby Zayn (i strach) kontrolował moje życie. Chciałam wrócić do normy, chciałam się obudzić sama rano i iść do pracy, szkoły. Chciałam zjeść czekoladowe lody i obejrzeć powtórki One Tree Hill z Sabella gdy oboje byłyśmy za Nathanem i nienawidziłyśmy Peytona. Chcę tylko wrócić do czasu, w którym nie znałam Zayna, kiedy wszystko miało sens. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Sabelli.

- Zara!? O Mój Boże! Tęskniłam za tobą! Pewnie nie masz jak wrócić do domu? -  Zachichotała po drugiej stronie i nie mogłam nic na to poradzić, ale uśmiechnęłam się, brakowało mi jej.

- Faktycznie, musisz po mnie przyjechać, tylko proszę szybko, bo nie wiem, czy dojdę. - Wyszeptałam, zagryzając wargi. Rozejrzałam się. Prawdopodobnie Zayn jeszcze nie zauważył, że wyszłam, niedługo przyjdzie przynieść mi obiad, który ma być wkrótce.

- Sabella, pośpiesz się. - Wyszeptałam pośpiesznie.

- Już jadę. - Była poważna i teraz mogę tylko wyobrazić sobie jej twarz. Zakończyłam rozmowę i szłam ulicą, starając się odejść jak najdalej od domu. Czekałam piętnaście minut, aż elegancki, czerwony kabriolet Sabelli zatrzymał się. Wskoczyłam do niego, a ona odjechała, do naszego mieszkania. Byłam wdzięczna, że milczała cała drogę. Planowałam nie powiedzieć jej całej prawdy, wciąż potrzebuje czasu, aby przetworzyć to samodzielnie. Dotarliśmy do mieszkania i weszliśmy, Sabella odłożyła swoje rzeczy i odwróciła się do mnie.

- Mam coś dla ciebie. - Uniosłam brew i poszłam za nią do kuchni.

- Co masz na myśli? - Oparłem głowę na dłoniach, opierając łokcie o blat . Otworzyła swój elegancki MacBook i zaczął pisać, po kilku kliknięciach odwróciła ekran w moją stronę, abym przeczytała co tam piszę.

"The Black Python byli widziani na ulicach Londynu podczas czwartkowej nocy. Proszę mieć to na uwadze i zachować bezpieczną odległość od wszystkich alei oraz rogów ulic ....'' - Przeczytałam artykuł, nie wiedziałam o co jej dokładnie chodzi.

- Co to ​​jest? - Zapytałam Sabelle, lekko zdezorientowana. Nic nie odpowiedziała, tylko przewijała w dół strony, aby odsłonić zdjęcie Zayna i jego kumpli.


TWITTER : @paulineesk

17 komentarzy:

  1. Zara uciekła, więc obstawiam, że Zayn nie będzie zadowolony... Końcówka = wow o.O

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku wow, dzięki wieeelkie za rozdział :D czekam, czekam i jeszcze raz czekam! - @morelowaa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, że mnie informujesz jak dodajesz nowy :) Myślę, że Zayn ją znajdzie i to bardzo szybko :P Czekam dalej xx @JesteHorane

    OdpowiedzUsuń
  4. w głębi duszy wierzę, że Zayn jest dobry, mógłby to trochę okazać, hyhyy :D czekam na nastepny :) dziękuje za info na tt :)
    @letmakeamove

    OdpowiedzUsuń
  5. Zayn nie będzie zadowolony że Zara uciekła. A Zara troszeczkę dramatyzuje. Dzięki że informujesz mnie o nowych rozdziałach :) @Bicz_Lov_Cake

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta końcówka...świetna *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, pewnie Zara ucieknie z Zaynem gdzieś haha bk będzie świadkiem i nie bedzie chciał aby ktoś to zauważył. Super rozdział, czekamy na następny :))
    Pozdrawiam~ @Nelli_xx

    OdpowiedzUsuń
  8. O MÓJ BOŻE, ALE ŚWIETNIE *.* CHCĘ JUŻ NASTĘPNY <3 informuj mnie o nowych, proszę: @ughshawty ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam! *,*
    Dzięki że informujesz mnie na tt ♡

    @Lubiee_to

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawet co zrobi zayn ?:-D czekam na kolejny:-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawet co zrobi zayn ?:-D czekam na kolejny:-*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy będzie kolejny rozdzial? Czekam z niecierpliwością :))

    OdpowiedzUsuń
  13. W takim momencie? Serio?! Ja chce już następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się Twoje tłumaczenie. Jakbyś mogła mnie informować o nowych rozdziałach, to byłabym b.wdzięczna. tt - @hideanemptyface

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny!! będziesz mnie informowała o nowych rozdziałach ? / @omomomZayn

    OdpowiedzUsuń