wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział 10


Zayn POV

 Szybko posprzątałem bałagan w łazience. Wiedziałem, że Zara poszła do Harry'ego i poprosiła go, aby zabrał ją do domu, nie wiem, czy powinienem być zły czy wdzięczny, więc postanowiłem wybrać łatwiejsze rozwiązanie, gniew. Usłyszałem odgłos otwieranych drzwi, stanąłem na przeciwko Harry'ego, który zdejmował kurtkę.                                                                                                                                        

- Trzymaj się z dala od niej. - Harry lekko odskoczył i uniósł swoją dłoń do piersi.


- Woah przestraszyłeś mnie. - Wypuścił ciężki oddech i opadł na kanapę.

- Odwiozłem ją do domu. Była nieco wstrząśnięta, co się stało?

- Nie twój zasrany interes. - Splunąłem, stanąłem przed nim i wskazał palcem na niego.

- Trzymaj się z dala od niej, Harry.

- Dlaczego?

- Mówiłeś, że nie chcesz mieć z nią nic wspólnego...

- Cóż, zmieniłem zdanie. -Syknąłem.

- Nie wydaje mi się, żeby ona chciała być z tobą. - Wymamrotał. Wiedziałem, że nie miałem tego słyszeć, ale jednak usłyszałem i nie mogłem kontrolować tego, co zrobiłem. Czułem jak gniew zbiera się we mnie, powodując, że moja twarz zaczerwieniła się. Uderzyłem pięścią w stół ze szkła. Rozbił się na milion kawałków a moja obandażowana kostka zaczęła krwawić ponownie.

- Zayn... - Harry mówił.

- Nie miałem tego na myśli, uspokój się.

- Nie, kurwa, powiedz mi, co mam zrobić, ona jest moja. Jeśli ja czegoś chcę, to ona tego nie chcę. - Zacisnąłem zęby i uderzyłem w ścianę. Docisnąłem moje czoło do ściany i wydałem z siebie gniewny pomruk kopiąc w ścianę. Poczułem duże dłonie na moich plecach,  odwróciłam głowę i zobaczyłem Harry'ego.

- Co się stało, stary?

- Spieprzyłem wszystko. - To było wszystko, co powiedziałem. Skinął głową i wrócił na kanapę. Przeczesałem ręką swoje włosy, ciągnąc za ich końce. Harry obserwował mnie uważnie, więc udałem się do niego, było mi wstyd przyznać się do tego co zrobiłem.

- Uderzyłem ją. - Żal i wstyd wypełnił mój głos, usłyszałem jak oddech Harr'ego przyśpieszył.

- To nie znaczy, że nie mogę kontrolować siebie Harry, ale ona ciągle mnie nie słucha, powiedziała, że nigdy nie będzie ze mną i rzuciła, że jestem potworem a ja? ... - Schowałem twarz w swoje dłonie i czekałem na odpowiedź Harry'ego.

- Znamy się już długo Zayn i wiem do czego jesteś zdolny, ale pomyśl jak byś się czuł na jej miejscu? O ile wiem, czujesz coś do niej i będziesz po prostu musiał się do tego przyznać i przeprosić.

- Co, jeśli mogę to zrobić jeszcze raz? - Podniosłem głowę a wyraz jego twarzy zmienił się natychmiast na widok moich łez.

- Co będzie, jeśli stracę kontrolę ponownie? - Harry wzruszył ramionami.

- Musisz walczyć. - Wstał i poklepał dłonią po moim ramieniu.

- Idz z nią porozmawiać, ona cię potrzebuje. -Wyszedł z pokoju, zostawiając mnie z moimi myślami. Dorastałam oglądając jak mój tata bił moją mamę, to była najgorsza rzecz, jakiej kiedykolwiek doświadczyłem. I nie chce się do tego przyznać, ale kiedy mój tata zmarł, byłem najszczęśliwszym dzieckiem na świecie. Udało mi się zobaczyć uśmiech mojej mamy ponownie. Wszystko było idealne, moje życie było idealne, nie mogłem być bardziej szczęśliwy. Oczywiście, będąc Zaynem Malikiem moje życie nie mogło być aż tak łatwe , to był 30 grudzień, moja siostra przyprowadziła do domu swojego chłopaka po raz pierwszy. Byli słodcy, ale czułem trochę niepokoju ze strony mojej siostry za każdym razem, kiedy on jej dotknął. Moja siostra poprosiła mamę by został na noc, była bardzo przekonująca, mama się zgodziła i pożegnaliśmy się, a ona poszła do pracy. Kiedy zapadłem w głęboki sen. To była około 3 rano, kiedy nagle obudziły mnie krzyki mojej siostry odbijające się echem po całym domu, wyskoczyłem z łóżka i pobiegłem do drzwi, ale ku mojemu przerażeniu drzwi były zamknięte. Waliłem w nie pięścią, ale nie ustąpiły, słyszałem jej płacz, jak prosi swojego chłopaka, aby zatrzymał to cokolwiek robi, aż w końcu jej krzyki ustały i zasnąłem. Te dźwięki pochodzące z tego pokoju, to było coś co słyszałem całe moje życie, dźwięk dłoni uderzającej w policzek, stłumione łkanie i wołanie o pomoc było czymś, czego nie można łatwo usunąć z mojego umysłu. Westchnąłem i przetarłem ręką po swoją twarz, starając się otrząsnąć z frustracji. Chwyciłem klucze ze stołu i pobiegłem do swojego samochodu, nie tracąc czasu, włączyłem silnik. Nie zamierzam pozwolić jej prześlizgnąć się przez moje palce, tak łatwo, tylko dlatego, że jestem zbyt wielkim idiotą żeby przeprosić. Jechałem przekraczając prędkość i przeklinałem na każdym czerwonym świetle, chciałem jak najszybciej dotrzeć do Zary, zanim pójdzie do łóżka. Tak oczywiście, złamałem prawo. Gdy dotarłem do jej mieszkania, pobiegłem do jej drzwi i uderzyłem w nie mocno, miałem nadzieje że jeszcze nie śpi. Usłyszałem kroki i uderzyłem ponownie, usłyszałem, jak ktoś woła.

- Już idę, spokojnie. - Drzwi otworzyły się a moim oczom ukazała się mała blondynka. Jej oczy rozszerzyły się na mój widok i zaczęła zamykać drzwi a ja wyciągnąłem nogę, by je zatrzymać.

- Gdzie jest Zara? - Spytałem, moją cierpliwość była już na wyczerpaniu. Przygryzła wargę.

- Nie tutaj. - Zaczęła zamykać drzwi. Uderzyłem w nie, a ona odskoczyła powodując, że drzwi otworzyły się szeroko.

- Wynoś się! Ona nie chce cię tutaj, jak śmiałeś położyć na nią ręce! - Krzyczała. Żyły na jej szyi wyszły, a jej twarz nabrała oszałamiającego odcienia czerwieni, a ona nadal krzyczała na mnie. I w końcu pękło, popchnąłem ją na ścianę i przejechałem palcem w dół jej szyi, a ona wiła się pod moim dotykiem.

- Gdzie do cholery jest? - Zanim zdążyła odpowiedzieć drzwi otworzyły się a moim oczom ukazała się Zara. Jej włosy były rzucone w nieładzie a duży t-shirt wisiał na jej ramionach. W sumie, wyglądała pięknie.

- Kochanie. - Odepchnąłem jej współlokatorkę i podszedłem do Zary, wyciągnęła drżącą rękę a ja zatrzymałem się, marszcząc brwi.

- Proszę zostaw mnie. - Wyszeptała, a jej oczy wyglądały jakby płakała dzisiaj już z jakiś dwunasty raz.

- Nie. - Powiedziałem surowo i owinąłem swoją reke wokół jej tali chwytając ją za biodra następnie przyciągnąłem ją do mojej klatki piersiowej.

- Przykro mi, kochanie. Tak mi przykro, nie wiem, co sobie myślałem, obiecuję, że już nigdy cię nie skrzywdzę, proszę, pozwól mi to wyjaśnić. - Przycisnąłem jej ciało mocniej do siebie, czułem jak jej łzy moczyły moja koszule, podniosła głowę i spojrzała na mnie, zaczęła kręcić głową, ale zanim mogła wydobyć z siebie słowa. Przycisnąłem jej usta do swoich. Stała oszołomiona przez chwilę, ale wkrótce odwzajemniła pocałunek a ja czułem jej miękkie usta na swoich. To nie było nic innego jak zwykły pocałunek jakie miałem wcześniej, ale on był powolny i słodki a ja nie musiałem jej do tego zmuszać. Jej miękkie usta lekko rozchyliły się, a ja niepewnie wsunąłem swój język. Moje usta mrowiły i ogrzewały się jej ustami. Byłem bardzo rozczarowany, kiedy go przerwała. Przycisnąłem swoje czoło do jej, jej pierś unosiła się i opadała a ja czułem jak jej serce wali na mojej klatce piersiowej. Uniosłem podbródek i pochyliłem się lekko składając  słodki pocałunek na jej ustach.

- Przykro mi. - Westchnąłem gdy moje tętno spadło do normy.

- To już nigdy się nie powtórzy.



PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO TO TRWAŁO. JEŚLI SĄ TU JAKIEŚ BŁĘDY ( A NA PEWNO SĄ ) BARDZO PRZEPRASZAM, ALE ŚPIESZYŁAM SIĘ. WYBACZCIE.

TWITTER : @paulineesk ( www.twitter.com/paulineesk )

18 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie :D
    Poproszę Nexta ♥
    @_Lets_go_crazy_

    OdpowiedzUsuń
  2. Śiwetnie, że to tłumaczysz, bo chyba tylko ty to robisz. Dziękuję w imieniu wszystkich czytającyh. Uwierz wiele osób to czyta, tylko nie chce im się komentować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za tłumaczenie, nic się nie stało, że dopiero teraz (: czekam na kolejny xx - @morelowaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam, to jest cudowne ♥


    @Lubiee_to ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny czekam na następny*_______*
    @omomomZayn

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę duże podobieństwo do Darka z Harrym ale to dobrze bo go uwielbiam. Chciałam Ci bardzo podziękować za tłumaczenie tego opowiadania. Nie musisz przecież tego robić. Poświęcasz swój wolny czas na to aby przetłumaczyć rozdziały. Dzisiaj zupełnie przypadkowo tu trafiłam i nie żałuję. Czuję, że to następne opowiadanie, od którego się uzależnię. Nie ogarniam Zayna ale okey . Harry jest taki uroczy. Czekam nn.
    [SPAM]
    Jedna impreza, która zmieniła ich życie. Spotkali się przypadkowo, nigdy nie pomyśleliby, że to przeznaczenie. Byli młodzi i ciekawi nowych doznań. Alkohol, imprezy, sława, używki. Takie było życie Naomi i Harry’ego. Czy mogą być przyjaciółmi, a może to tylko zwykła znajomość?
    Dowiesz się wszystkiego na : http://distancewasafriendofmine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. NIE NAWIDZE TEGO ZE TAKIE KROTKIE :C ALE DOBRZE ZE SA :) @NOTHING_OKEY

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ci dziękuje za to że informujesz mnie na tt o każdym rozdziale :) Kocham Cie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Chociaż bardzo krótkie ale i tak świetne ! Bardzo mi się podobają i nie mogę doczekać się następnych :) @JesteHorane

    OdpowiedzUsuń
  10. Super Kocahm to Czekam na nn xoxo

    tlumaczenie-case55.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne ;) <3 krótkie :(
    @luvmynika

    + zapraszam do siebie ;)
    www.life-is-life-try-smile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. BARDZO PODOBA MI SIĘ TO OPOWIADANIE, Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA NASTĘPNY :):):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Awww super. ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Awwwwwwwwwwwwww, jak słodko. <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na nastepny :-*:-*:-*

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam na nastepny :-*:-*:-*

    OdpowiedzUsuń
  17. cudownie, że tłumaczysz to opowiadanie. jest świetne <3

    OdpowiedzUsuń