czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 8


Byliśmy już w połowie drogi po schodach, ręka Zayna była pokryta krwią, chwycił mnie i ciągnął ze sobą, gdy nagle czyjś piskliwy głos odbił się echem w całym domu, powodując u mnie dreszcze.

- Zayn JAVAAD Malik! - Głos stawał się coraz głośniejszy i głośniejszy wkrótce naszym oczom ukazała się postać dziewczyny.

- TY! - Wysoka, ciemnoskóra dziewczyna wskazała palcem na Zayna.

-  Co zrobiłeś Niall'owi? - Jej ciemne włosy zakręciły się w ogniu z wściekłości, a jej policzki zaczerwieniły się. Zayn puścił moją rękę i podrapał się po nosie, ściskając powieki, odwrócił się i powiedział ochrypłym głosem.

- Mam gościa, Danielle, idź zapytać Liama.

- Oh. - Ona spojrzała się na mnie, a jej głos złagodniał i ciepły uśmiech rozprzestrzenił się na jej twarzy.

- Witaj, jestem Danielle, a ty? - Zakręciła się na schodach i wyciągnęła rękę.

- Zara. - Szepnęłam, ze znużeniem potrząsając dłoń.

- Och, jakie piękne imię! - Odwróciła się do Zayna, a jej ciemne oczy pociemniały.

-  Dlaczego nie powiedziałaś mi, że masz gościa? - Uderzyła lekko Zayna i złapała mnie za rękę.

- Chodź, zrobię ci coś do jedzenia. - Zaczęła ciągnąc mnie w dół po schodach, a ja spojrzałam na Zayna, który był teraz daleko za nami.

- Danielle, zostaw ją proszę. - Jego głos był raczej spokojny, zrobił krok do przodu, blokując Danielle drogę.

- Zamknij się, Zayn. Nie możesz po prostu przyjść z dziewczyną, uczynić ją świadkiem twojej bójki z Niall'em, a następnie zamknąć w pokoju. - Syknęła.

- Plus, jestem samotna, potrzebuję damskiego towarzystwa! - Zachichotała. Zanim Zayn zdążył jej odpowiedzieć, jego komórka zaczęła dzwonić w kieszeni, wyciągnął ją, lekko zirytowany, jego twarz nagle zblakła. Jego jabłko Adama poruszało jakby połknął guzek w gardle. Spojrzałam w jego oczy, ale były one nieczytelne. Nie mogłam stwierdzić czy był zły, czy szczęśliwy. Trochę się bałam, nie wiedząc, co czuje Zayn. Czułam się bezbronna.

- Halo. - W końcu odebrał, był to prawdopodobnie pierwszy raz kiedy widziałam go przestraszonego. Nawet kiedy był szczęśliwy, czy przyjazny zawsze było w nim coś z gniewu i ciemności, które promieniowały od niego, gdy słuchałam jego drżącego głosu, nie było to nic innego niż zwykły strach. Swoje zaciśnięte pięści rozluźnił, gdy słuchał głosu po drugiej stronie, Zayn nie mówił wiele, ale to, co mówiła druga osoba wyraźnie go zdenerwowało, bo jego strach szybko zniknął i pojawiła się wściekłość. Jego oczy pociemniały w ciągu sekundy, a jego policzki poczerwieniały ze złości, nasze oczy spotkaly się i udało mi się posłać uśmiech w jego stronę. Kilka minut później, zakończył połączenie i spojrzał na nas.

- Idz do chłopaków i powiedz im, że jedziemy. Max dzwonił - Danielle zesztywniał na te słowa i puścila moją rękę, kiwając głową, poszła w kierunku salonu. Spojrzałam na Zayna, jego oczy jeszcze były ciemne.

- Zostaniesz tu z Danielle, nawet nie myśl o ucieczce, wciąż mamy do omówienia to gówno, które odstawiłaś w restauracji. - Syknął przechodząc obok mnie. A ja stałam tam niezręcznie, naprawdę nie wiedziałam, czy powinienam iść za nim, ale jednak zdecydowałam, że tak. Wszyscy zebrali się w salonie i spojrzeli na mnie, gdy wszedłam.

- Chodz tutaj. - Zayn poklepał miejsce obok siebie, podeszłam do niego i usiadłam. Jego ręka błądziła po moich biodrach a palcami kreślił małe kółka na mojej skórze podczas gdy słuchał uważnie, co mówi Niall.

- Szczerze mówiąc, nie wiem, czego Max może chcieć o tej godzinie, nie kontaktował się z nami przez tydzień, a teraz decyduje się do nas zadzwonić? - Niall nadal mówił. Niektórzy chłopacy kiwnęli głowami, nie pamiętałam ich imion. Jeden z nich z brązowymi włosami, ułożonymi podobnie do Zayna, wstał.

- Powiniśmy już iść, nie chcę, zdenerwować go jeszcze bardziej. - Starałam się nadążyć za ich rozmową, ale tak wiele dyskutowali, że poddałam się w ciągu kilku minut.

- Gdzie do cholery jest Harry? - Westchnął Liam, wybierając numer na swoim telefonie, po piątej próbie, potarł czoło z frustracji.

- Będziemy musieli obejść się bez niego, nie mamy czasu na znalezienie go, chodźmy. - Liam wstał, zresztą tak jak inni. Próbowałam zrozumieć, co się dzieje.

- Gdzie idziesz? -  Wyszeptałam kiedy Zayn i ja byliśmy sami w pokoju.

- Nie twój zasrany interes. - Warknął. Zacisełam usta i skinęłam głową, spuściłam głowę w dół, wlepiając swój wzrok w podłogę aby nie spotkać się z jego oczami.

- Pamiętaj, co ci powiedziałem, kochanie. Trzymaj się. - Podniósł delikatnie moją twarz i odwrócił w swoją stronę. Wzięłam głęboki oddech, a moje dłonie zaczęły robić się wilgotne, myślałam, że zamierza mnie pocałować, ale wszystkie myśli o intymnej chwili zniknął, gdy usłyszeliśmy za sobą głos.

- Nie chcą przerywać takiego pięknego momentu ale, musimy już iść! - Powiedział z rozbawieniem.

- Zayn. - Danielle pojawiła się w salonie z surową i przerażoną twarzą.

- Przestań straszyć biedną dziewczynę i idz. - Machnęła lekceważąco ręką a Zayn puścił moją twarz następnie wyszedł z pokoju. Danielle podszedła do mnie i położyła swoją ciepłą dłoń na moim ramieniu.

- Będzie lepiej, obiecuję. - Powiedziała cicho. Skinęłam głową a ona złapała mnie za rękę i zaprowadziła do kuchni, która była raczej mała jak na ten duży dom. Danielle podała mi herbatę a ja wzięłam ją łaskawie, przypomniała mi Sabelle i wiedziałam, że będziemy dobrymi przyjaciółmi. Nagle jej oczy posmutniały, a ja wiedziałam, że chciała zadać mi najtrudniejsze pytanie, czyli jak poznałam Zayna lub co z nim robię, ale tego nie zrobiła  i za to jestem jej wdzięczna. Rozmawiałyśmy o szkole i o Liam'ie, to jej chłopak. Byłam w szoku, gdy powiedziała mi, że zabiera ją na randki randki, Liam nie wydaje się takim typem osoby. Nasza rozmowa została przerwana, gdy wesoły Harry pojawił się w kuchni.

- Cześć! - Uśmiechnął się, pokazując swoje piękne dołeczki. Chciałam się go zapytać, co on tu robi, wydawał się, taki szczery, miły, nie pasował tutaj w ogóle.

- Cześć było miło, Z.-  Zaskoczyło mnie nagłe ciepło, które podsycało moją twarz, pulchne różowe usta Harry'ego były tylko kilka centymetrów od mojego ucha i jego czekoladowe loki łaskotało mnie w policzek. Odwróciłem się i posłałam mu uśmiech.

- Hej. - Mruknęłam. Uśmiechnął się i podszedł do lodówki, zaczął w niej grzebać.

- Jest późno, dlaczego wciąż tu jesteś? Gdzie Zayn i wszyscy? - Harry zapytał a jego głowa wychyliła się zza drzwi lodówki.

- Uh, nie jestem pewna. - Zwróciłam się do Danielle, która patrzyła tępo na Harry'ego.

- Czyżby Liam do ciebie nie dzwonił? Max zadzwonił i musieli jechać, szukali Ciebie. - Powiedziała Danielle. Szmaragdowe oczy Harry'ego rozszerzyły i zamknął lodówkę, jego twarz stała się blada tak samo jak Zayna wcześniej i odchrząknął. Szybko spojrzał na mnie, a następnie z powrotem na Danielle, która pokręciła głową. Świetnie, rozmawiają o mnie.

- Chcesz iść do domu? - Nagle zapytał Harry. Chciałam powiedzieć, że tak, ale przypomniał mi się groźny głos Zayna i skończyło się na energicznym potrząsaniu głową. Harry stłumił śmiech i wyciągnął rękę, która chętnie złapałam. Zaprowadził mnie do salonu.

- Obejrzysz ze mną film? - Spytał, pełen nadziei. Skinęłam głową i usiadłam na drugim końcu kanapy. Harry spojrzał na mnie i zmarszczył brwi.

- Nie gryzę, wiesz? - Zarumieniłam się i spojrzałam do kuchni, gdzie stała Danielle, patrząc w swój telefon. Niestety, Harry wziął horror, nienawidzę horrorów. Jęknęłam, gdy tytuł filmu pojawił się na dużym ekranie a Harry odwrócił się do mnie i uśmiechnął się. Niech cię, Harry. Na pewno będę miała koszmary tej nocy, mimo że mój cały dzień był po prostu koszmarem.

- Boisz się? - Zapytał Harry, przerywając moje myśli. Pokręciłam głową, a następnie zaczerwieniłam się kiedy uniósł brwi na mnie. Zasłoniłam dłońmi swoją twarz, zaśmiał się, wstał i podszedł do telewizora i wyłączył go.

- Pozwól, że zadam ci kilka pytań.

Zayn POV


Wsiadłem na miejsce kierowcy do czarnego Range Rovera, starałem się być spokojny i opanowany, ale wiedziałem, że nikogo nie oszukam. Szczerze mówiąc telefon Maxa zaskoczył mnie. On nigdy nas nie wzywał, a jeśli już to zrobił, to oznaczało że ma problem. Nasze gangi pracowały w hierarchii. Ja jestem liderem naszego gangu, który pracował w północnej części Londynu,  było kilka gangów w południowym Londynie, ale nie wiem o nich zbyt wiele. Max był przywódcą wszystkich gangów w Londynie. Nie chcę się chwalić czy coś, ale nasz gang był  najsilniejszym w północnym Londynie.

- Myślisz, że czego on chcę? - Zapytał Louis, gdy tylko wjechaliśmy na ulicę. Wzruszyłem ramionami, nie chcę o tym myśleć za dużo, moje myśli wędrowały do ostatniego wezwania Maxa. To było trzy tygodnie temu, mieliśmy przewiezc ogromny ładunek pieniędzy, aby wejść do niektórych połączeń w Dublinie. Max nie mógł odebrać pieniędzy, więc zadzwonił do nas. Kiedy przyjechaliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że razem z pieniędzmi zabraliśmy bomby. Nie byliśmy przygotowani na coś takiego, więc nie mieliśmy wyboru i nie nie wzięliśmy pieniędzy, oczywiście, Max'owi to się nie spodobało. Był wkurzony, ale można go za to winić? Podczas jazdy wszyscy milczeli. Dotarliśmy do pustego budynku, w którym załatwialiśmy interesy. Wyłączyłem silnik i rozejrzałem się, dopóki nie zobaczyłem Max'a pochylonego przed maską samochodu, papieros zwisał z jego ust. To jest to, Westchnąłem i spojrzałem na chłopaków, wskazując drzwi i wyszedłem.


TWITTER: @paulineesk ( www.twitter.com/paulineesk )

16 komentarzy:

  1. Super, super, super :D
    Czekam na kolejny rozdział!
    @_Lets_go_crazy_

    OdpowiedzUsuń
  2. jest coraz ciekawiej @Bicz_Lov_Cake

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest super, czekam na następny (: @morelowaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na next ♡


    @Lubiee_to *,*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam....normalnie nie mogę żyć bez tego opowiadania.*_*

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuper, czekam na następny ♥
    /@AnnYurisistable

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko dawaj następny *_*
    @agatahiraoka

    OdpowiedzUsuń
  8. Weszłam nie wszedłam :)Poprawiam bo kiedyś już był taki błąd , a tak fajny rozdzialik . Czekam na następny !! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny rozdział, ale tak jak u góry: weszłam, nie wszedłam :)
    /@ajlof1D

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zara jest strasznie cicha :) uwielbiam takie bohaterki. <3 Jak zawsze świetny :) czekam na następny :)
    Ach Zayn czemu musisz być taki sexowny?!
    @HahahahaHazza

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten rozdział jest naprawdę świetny ! Czekam dalej. Powodzenia :) @JesteHorane xx

    OdpowiedzUsuń
  13. to bd sławne jak Dark ja Wam mówie ;D uwielbiam Cię za tłumaczenie !

    OdpowiedzUsuń
  14. strasznie mnie zaciekawiło to opowiadanie szybko dawaj kolejną część

    OdpowiedzUsuń
  15. Uuuuu, coś się kroi.
    Ciekawie, ciekawie. c:

    OdpowiedzUsuń