niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 2


Przebierałam klucze, Mruknęłam coś niezrozumiale do siebie, aż w końcu znalazłam właściwy. Włożyłam go do drzwi, otworzyłam je i odetchnęłam z ulgą zatrzaskując za sobą drzwi.

- Czy ty właśnie przebiegłaś maraton? - Moje najlepsza przyjaciółka i współlokatorka Sabella zawołała z kuchni. Prychnęłam, upuściłam torbę i klucze, przed dołączeniem do niej. Roześmiała się i uczesała swoje długie blond włosy w kok, następnie wręczając mi herbatę.

- Usiądź - poleciła. Zrobiłam tak, jak mi powiedziano i usiadłam naprzeciwko Sabelli. Znałam ją przez całe życie, zawsze marzyłyśmy, że zostawimy East Yorkshire i przeniesiemy się do Londynu, i tu jesteśmy. Sabella studiowała w Univeristy of London, nasi rodzice chcieli odciąć nas od tego pomysłu, bo uważali to za "absurd" i "nie racjonalne, aby przenieść się tak daleko", ale to było nasze marzenie, a my nie pozwolimy żeby ktoś stanął nam na drodze.

- Więc co się dzieje?  - Spytała, biorąc łyk herbaty.

- I uh... - Nie byłam pewna, od czego zacząć. I nawet nie wiem, czy powinnam jej powiedzieć, nie chcę jej martwić. Sabella jest nieco .... przesadliwa. Jeden raz, gdy miała złamany palec, była dokładnie przekonana, że złamała rękę.

- Zobaczyłam coś, czego nie powinnam. - Mruknęłam, unikając kontaktu wzrokowego. Odstawiła filiżankę i spojrzała na mnie swoimi zielonymi oczami,

- Co masz na myśli, Zara? - Przełknęła ślinę, ale gdy ona używała mojego pełnego imienia, wiedziałam, że nie żartuje. Ale nie chcąc tłumaczyć, co się stało, Machnęłam ręką i wstałam. Złapała mnie za rękę pociągnęła mnie z powrotem na krzesło, skrzywiłam się, kiedy zaczęła oglądać mój nadgarstek. Obracając go w swojej delikatnej ręce, jej usta były  lekko otwarte na widok małego siniaka, jej oczy spotkały moje.

- Co się stało, Z? - Jęknęła i pociągnęła mnie za rękę, zanim ponownie usiadłam w fotelu,  wyjawiłam jej krwawe szczegóły mojego wieczoru.

- Cholera ... - Sabella spojrzał na mnie zmęczonymi oczami.

- Dobrze czekaj. - zaczęła znowu.

- Ilu ich było?

 - Uh pięciu, dlaczego pytasz?

- Czy pamiętasz, jak wyglądają? - Przegryzłam dolną wargę a ona  zaczęła wiercić się w fotelu, czekając na moją odpowiedz.

- Nie, mówiłam ci, że tam było ciemno! - Krzyknęłam, wyrzucając swoje ręce w górę. Zaczynałam się czuć gorzej, nie chciałam o tym mówić, chciałam tylko się czołgać do mojego łóżka i zapomnieć o tym dniu, że kiedykolwiek to się stało, ale znając Sabelle, ona nadal będzie na mnie naciskała.

- Czy mogłabyś ze mną wspólpracować? Staram się ciebie chronić!

- Chronić mnie od czego Sabella? Stało się tego nie da się odwrócić. Jestem pewna, że oni po prostu bawili się i nie mają na myśli nic złego, po prostu przestań o tym myśleć! - Wrzało, Wstając, złapałam mój kubek i skierowałam się do swojej sypialni. Szczerze mówiąc, byłam śmiertelnie przerażona i mały kawałek mnie miał nadzieję, że Sabella przyjdzie do mnie starając się mnie pocieszyć, ale nie zrobiła tego. Westchnęłam i zdjęłam dżinsy i T-Shirt, zaczęłam grzebać w mojej komodzie. Chwyciłam luźną koszulkę i szorty, rzuciłam je na łóżko, następnie uczesałam moje włosy w koński ogon. Mój telefon zaczął wibrować złapałam go  i zobaczyłam, że miałam wiadomość z nieznanego numeru.

"Należy zasłonić zasłony, kochanie :) x ''

Moje oczy rozszerzyły się , złapałam t-shirt i wciągnęłam go na głowę szybko pobiegłam do okna, zasłaniając zasłony. Moje serce przyśpieszyło i stanęłam przed oknem, nie mogąc się ruszyć. Co się do cholery dzieje?

- Sabella! - krzyknęłam. Słyszałam ją upuściła kubek do zlewu i wbiegła po schodach. Drzwi otworzyły się a ja zaczęłam płakać.

 - Co się stało, wszystko w porządku? - Niepewnie podszedła do mnie i przytuliła, a ja wyładowałam cały stres i emocje dzisiejszego dnia zanurzyłam Głowę w jej t-shircie. Ona delikatnie gładziła moje plecy, zaprowadziła nas na łóżko i usiadłyśmy. Troska wypełniała jej oczy, wręczyłam jej mój telefon, spojrzała na mnie pytająco przed przeczytaniem wiadomości. Jej oczy rozszerzyły się i złość pojawiła się w jej oczach

- Drań. - zaczęłam szlochać, a ona ponownie zamknęla mnie w uścisku.

- To nic złego, prześpij się. Oni po prostu bawia się z tobą, dobrze?

 Zdawała się bardziej przekonywać siebie niż mnie, pokiwałam głową , ciągnąc kołdrę na głowę. Czekałam aż Sabella zostawi mnie samą i kiedy wreszcie nie czułam jej obecności, zacząłem znów szlochać. Dlaczego mnie to spotyka? Zawsze byłam dobra dziewczyna. Robiłam to, co mi powiedziano, nigdy nie wymykałam się, nie piłam, nie paliłam. Oczywiście, miałam chwile, kiedy traciłam nerwy i od czasu do czasu rzucałam się na ludzi, ale każdy tak ma. Westchnęłam i sięgnełam po mój telefon. Zobaczyłam, że mam dwie nie przeczytane wiadomości z poprzedniego numeru. Moja dolna warga zaczęła drżeć i kliknąłem pierwszą wiadomość

 "Zejdź na dól za 5 minut, nie mów nic współlokatorce x"

Moje łzy zaczęły ponownie gromadzić się w oczach, kliknęłam na drugą wiadomość,

''Zmiana planów ja coś wymyślę , kochanie x "

W tym samym momencie gdy skończyłam czytać wiadomość usłyszałam głośne stukanie za oknem. Teraz już zaczęłam się trząść, ledwo co mogłam ustać na nogach, stukanie było coraz głośniejsze. Mój telefon zadzwonił ponownie a stukanie ucichło na chwilę, Otworzyłam nową wiadomość.

'' Otwórz kochanie, nie chcę wybijać szyby"

Otarłam łzy z moich policzków wierzchem dłoni i powoli podeszłam do okna. I odciągnęłam zasłonę, czułam się, jakbym stała ze smiercia twarzą w twarz. Na jego twarzy pojawił się uśmieszek. Podniósł rękę i dotknął palcami szyby następnie uderzył w nią pięścią. Odskoczyłam i krzyknełam ze strachu.

- Z? Wszystko w porządku? - Zawołała Sabella.

- T-tak, Pająk, był tutaj p-pająk. - udało mi się wyjąkać. Moje tętno przyśpieszyło a moja klatka piersiowa unosiła się i opadała ciężko, podszedlam z powrotem do okna, nie patrząc Tym razem otworzyłam je.

- Nareszcie, kochanie.





Jest druugi rozdział !! Jak wam się podoba? Jak myślicie kto dostał się przez okno do Zary? Komentujcie, to dla mnie bardzo ważne ;)

TWITTER - @paulineesk ( www.twitter.com/paulineesk )

18 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie.
    Czekam na następny *__*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz ♥
    Czekam na następny ♥
    @CARROTEVA

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. wciąga ♡ ten moment kiedy on uderza pięścią w okno ... aż się wystraszyłam. Tłumacz dalej kochanie ♡@Bicz_Lov_Cake

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne *_* dzięki za informowanie na tt, bd wpadać :) http://onedirectionimaginydlafanek.blogspot.com/
    tt: we_ended_right

    OdpowiedzUsuń
  6. Już mówiłam Ci na tt że świetny ale napisze jeszcze tu :) @JesteHorane

    OdpowiedzUsuń
  7. to opowiadanie to ff ?

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne *____*

    OdpowiedzUsuń
  9. Omb, kocham to *o* /@slivinskapatryc

    OdpowiedzUsuń
  10. OMFG! Zapowiada sie nieźle już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału xD Kochana jeśli mogłabyś informować mnie o nn mna tt byłabym wdzięczna mój tt @koolooroowax
    Xoxo

    tlumaczenie-case55.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Wciagnelo mnie, punkt dla Ciebie!

    ~Molly, xx

    OdpowiedzUsuń
  12. jezu, przecież to jest idealne omg

    OdpowiedzUsuń